Zaangażowanie Unii Europejskiej w Kosowie

przez | 31 maja 2012

W sierpniu 2006 r. przedstawiciele ONZ-owskiej misji w Kosowie (UNMIK) przy udziale władz prowincji opracowali pokaźnych rozmiarów plan jej integracji z Unią Europejską na wypadek niepodległości. Raport ten został przedłożony Komisji Europejskiej. Natomiast w lutym 2007 r., wysłannik ONZ do Kosowa, Martti Ah­tisaari, przedstawił szkic planu mający doprowadzić do niezależności Kosowa, w którym nie padło jednak słowo niepodległość. Projekt Ahtisaariego zawierał rozwiązanie w postaci ?złotego środka” między suwerennością Kosowa a jego podległością wobec Serbii: prowincja miała uzyskać atrybuty niepodległości (flagę i hymn narodowy) przy jednoczesnym zachowaniu statusu protektoratu sił między­narodowych. Pomysł ten zakładał również zastąpienie administracji ONZ misją UE. O braku entuzjazmu strony serbskiej dla tych propozycji może świadczyć fakt ich odrzucenia przez tamtejszy parlament.

Rola Unii Europejskiej na obszarze Kosowa systematycznie wzrasta. Dowo­dem pomocy, jakiej UE udzieliła ONZ-owskiej misji w Kosowie już w 2006 r., jest wysłanie do tego regionu własnego reprezentanta, którego zadaniem było wspie­ranie przedstawiciela ONZ, a także zainicjowanie w ramach UNMIK działalności filaru gospodarczego i finansowanie jego kosztów administracyjnych. Warto pod­kreślić, że w Kosowie zaangażowały się wszystkie ważniejsze struktury międzyna­rodowe: siły NATO (KFOR – Kosovo Force) – miały dbać o bezpieczeństwo, OBWE – nadzorować procesy demokratyzacji i budowy instytucji, ONZ – wspierać admi­nistrację publiczną, policję i sądownictwo, a Unia Europejska – koordynować odbu­dowę i rozwój gospodarczy. W kwietniu 2006 r. Rada UE zdecydowała o powo­łaniu specjalnej jednostki planistycznej (EUPT Kosovo – European Union Planing Team), której zadaniem było przygotowanie zasad prawnych dla funkcjonowania cywilnej misji unijnej, realizowanej w ramach Europejskiej Polityki Bezpieczeń­stwa i Obrony. Jednak dopiero realna perspektywa ogłoszenia przez Kosowo nie­podległości przyspieszyła decyzję o realizacji misji. Szacuje się, że misja cywilna Eulex Kosovo jest największym przedsięwzięciem tego typu w dotychczasowej historii EPBiO: zaangażowała około 2 tys. policjantów, sędziów, prokuratorów i celników z państw członkowskich UE i państw współpracujących oraz przeszło tysiąc lokalnych przedstawicieli.

Misja Eulex rozpoczęła formalnie działalność 16 lutego 2008 r. Zdolność ope­racyjną osiągnęła natomiast 9 grudnia, w kilkanaście dni po przyznaniu jej man­datu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Przyjęte rozwiązanie można uznać za kompromis między ONZ i UE a Serbią, która uzyskała prawo do rozmieszczenia w północnym Kosowie, zamieszkanym w większości przez ludność serbską, własnych placówek. Jedyną niezadowoloną stroną rokowań były władze w Prisztinie, potępiające decyzję stanowiącą o neutralności unijnej misji w stosunku do prawno- międzynarodowego statusu Kosowa. Co więcej, rozmieszczenie serbskich placówek w północnym Kosowie uznały za naruszenie integralności terytorialnej oraz suwe­renności ich państwa.

Unijna misja w Kosowie potrwa do czasu, gdy władze Kosowa będą w stanie samodzielnie zagwarantować przestrzeganie zasad państwa prawa. Misja ONZ (UNMIK) ograniczy działania, oddając większość swoich uprawnień misji Eulex, z którą będzie jednak ściśle współpracować. Należy zgodzić się z tezą kosowskiego analityka politycznego Lulzima Peci, że Eulex będzie swego rodzaju testem skutecz­ności dla Unii Europejskiej: ?Jeśli odniesiecie sukces tutaj, udowodnicie, że możecie angażować się w inne kryzysy. Lecz jeśli zawiedziecie w Kosowie, stracicie wiary­godność przy innych okazjach”.

Trudno wyrokować, jaki rzeczywisty wpływ wywrze problem uznania niepod­ległości Kosowa na politykę międzynarodową Unii Europejskiej, w tym wobec Bał­kanów Zachodnich. Ostatnie wydarzenia skłaniają jednak do pewnych wniosków. Po pierwsze, Kosowo ma nikłe szanse na przetrwanie bez konkretnej pomocy finan­sowej ze strony UE. Państwo to nie posiada bowiem ani przemysłu, ani surowców, a na turystykę też raczej nie może liczyć. Po drugie, trudno uwierzyć, aby udało się po latach krwawego konfliktu doprowadzić do pokojowego współżycia dominującej społeczności albańskiej z  mniejszością serbską, która naturalnie będzie dążyła do zjednoczenia z Serbią. Można przypuszczać, że dla Kosowa istnieją dziś dwa alter­natywne scenariusze. Wariant optymistyczny polegałby na skłonieniu Serbii i Koso­wa do pójścia ?europejską drogą” i szukania trwałego porozumienia na forum UE. W wariancie pesymistycznym Kosowo skazane będzie na upadek i marginalizację, gdy państwom uznającym niepodległość tej byłej serbskiej prowincji zabraknie de­terminacji do politycznego i ekonomicznego wspierania jej reform. Kosowo będzie więc kolejnym – kto wie, czy nie decydującym – sprawdzianem dla skuteczności Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *