Narodziny nowożytnego systemu międzynarodowego wiązane są z pojawieniem się na scenie polityki światowej państwa narodowego. Od tego momentu ono właśnie stało się na ponad 300 lat jego podstawowym elementem, burząc i ustanawiając kolejno różne odmiany ładów światowych: poczynając od westfalskiego poprzez koncert europejski, ład wersalski, zimnowojenny i współczesny, niepewny ład pozimnowojenny. Odpowiednio do tego stosunki międzynarodowe przez długie lata identyfikowano ze stosunkami międzypaństwowymi. Także cykle w globalnym systemie politycznym rozpoczynały i kończyły państwa narodowe. Zawsze były to te najsilniejsze, aspirujące do statusu mocarstwa, supermocarstwa, hegemona lub lidera ładu światowego.
Ten stan rzeczy zaczął się jednak zmieniać, gdy oprócz nich zaczęły powstawać pierwsze organizacje międzynarodowe. Początkowo były to organizacje rządowe, nieco później pozarządowe. System międzynarodowy zaczynał przypominać bogatą scenę, na której odbywał się trwający do dzisiaj spektakl polityki światowej z aktorami o różnych możliwościach i różnych rolach do odegrania. Stosunki międzynarodowe stawały się coraz częściej stosunkami ?między różnorodnymi pojedynczymi lub zorganizowanymi podmiotami społeczności międzynarodowej”. Wraz z tym, jak proces ten obejmował coraz większą liczbę podmiotów, poszerzał się także przedmiotowy zakres pola stosunków międzynarodowych. Dominujący ich wymiar polityczno-dyplomatyczny, identyfikowany z państwem, wzbogacał się o stosunki gospodarcze, handel, międzynarodowe stosunki kulturalne czy naukowe. W latach 50. XX w. na scenie światowej pojawili się nowi aktorzy, tacy jak organizacje ponadnarodowe, oligopole i przedsiębiorstwa transnarodowe o znacznych możliwościach wpływania na politykę światową w tym także na państwa dotychczas wydawało się niezagrożone ze względu na swój status i możliwości. Ich obecność w systemie międzypaństwowym była coraz bardziej widoczna. Zignorowanie ich obecności w systemie międzynarodowym i siły oddziaływania na niego oznaczałoby znaczne zawężenie i zubożenie rzeczywistości międzynarodowej.
Tak postrzegany system międzynarodowy byłby po prostu nieprawdziwy, a jego poznanie i zrozumienie niemożliwe lub niepełne. I to nie tylko dlatego, że pole stosunków międzynarodowych zapełniło się w ostatnim półwieczu ogromną liczbą nowych aktorów, ale także dlatego, że znacznie skomplikowała się struktura systemu międzynarodowego, charakter, liczba i rodzaje interakcji między wszystkimi aktorami sceny międzynarodowej. To zaś zmieniło percepcję państwa i jego wyłączności w polityce światowej, odgrywane role i pełnione funkcje. Tworzy to nową jakość systemu międzynarodowego i wymusza na wszystkich jego uczestnikach strategie zorientowane bardziej na współdziałanie aniżeli konfrontację, współtworzenie nowych wizji, bardziej precyzyjne niż kiedykolwiek budowanie mechanizmów i instytucji odpowiedzialnych za stan stosunków międzynarodowych.
Kto zatem jest lub może być uznany za uczestnika stosunków międzynarodowych i jakie musi mieć atrybuty?
Odpowiedź na to z pozoru proste pytanie jest tak samo złożona, jak złożona jest rzeczywistość międzynarodowa. Tak jak możemy mówić o wielości i wieloznaczności pojęć, którymi określamy uczestników czy strony stosunków międzynarodowych, o wielości desygnatów na ich precyzyjne określenie, tak też możemy mówić o wielości i różnorodności podmiotów uznawanych współcześnie za uczestników stosunków międzynarodowych. Dotyczy to zarówno tych, których obecność w systemie międzynarodowym jest oczywista, jak i tych, które nie mają tak oczywistych atrybutów podmiotowości, a których istnienie i określone rodzaje zachowań są ważne z punktu widzenia struktury systemu międzynarodowego i stosunków międzynarodowych.
Mówiąc o uczestnikach stosunków międzynarodowych, najczęściej mówimy o podmiotach prawa międzynarodowego i podmiotach stosunków międzynarodowych, sile sprawczej, aktorze, rzadziej o stronie, czynniku i partnerze. Niejednokrotnie pojęcia te traktuje się zamiennie, choć atrybuty, jakimi obdarzani są ich nosiciele, znacznie się od siebie różnią. Chodzi przede wszystkim o podmioty suwerenne i niesuwerenne. Nie można bowiem zaprzeczyć, że stopień zorganizowania oraz efektywność zachowań państw czy organizacji rządowych jest bardziej czytelnym weryfikatorem ich rzeczywistych możliwości oddziaływania na stosunki międzynarodowe aniżeli wielkich grup społecznych, które pośrednio oddziałują na stosunki międzynarodowe, lub korporacji transgranicznych. W tym znaczeniu zdolność do organizowania się podmiotów pierwotnych, używając klasyfikacji E. Pałygi, staje się raczej podstawą ich przechodzenia z fazy pierwotnych czy potencjalnych w rzeczywiste i efektywne podmioty stosunków międzynarodowych.
W literaturze przedmiotu najczęściej używaną kategorią na określenie tych, którzy w stosunkach międzynarodowych występują jako siły sprawcze zmian, działań i oddziaływań międzynarodowych jest uczestnik. Zgodzić się można z Z.J. Pietrasiem, że do określenia atrybutów uczestnictwa najwłaściwsza jest idea partycypacji w stosunkach międzynarodowych, pojęcie zaś ?uczestnik” najpełniej odpowiada przesłaniu tejże idei: ?jego zakres obejmuje podmioty prawa międzynarodowego oraz podmioty stosunków międzynarodowych, niebędące podmiotami prawa międzynarodowego”. Te pierwsze to państwa – podmioty najwyżej zorganizowane, suwerenne, o zdolnościach autonomicznego kreowania polityki zagranicznej i międzynarodowej. Te drugie, oprócz organizacji międzynarodowych rządowych i pozarządowych obejmują także struktury transnarodowe, społeczności zorganizowane kulturowo, religijnie czy cywilizacyjnie, a więc wszystkie podmioty, których działania nie są obojętne dla państwa i jego rozwoju. Otwarta pozostaje kwestia uznania jednostki za uczestnika stosunków międzynarodowych. W większości literatury z zakresu stosunków międzynarodowych jednostki na ogół nie traktuje się jako aktora, czyli podmiotu prawa i stosunków międzynarodowych. Odmienne poglądy spotkać można wśród przedstawicieli nurtu liberalnego, że to właśnie jednostki są bytami najbardziej realnymi, o dużym wpływie na społeczność międzynarodową i dlatego powinny być za takie uznawane. Zdaniem np. A. Moravcsika, przedstawiciela nurtu neoliberalnego w stosunkach międzynarodowych, jednostka jako członek i przedstawiciel społeczeństwa jest ważnym i niedocenianym aktorem stosunków międzynarodowych, zdolnym do lepszego wyrażania interesów określonej grupy społecznej aniżeli aktorzy wskazywani w paradygmatach eksponujących dominujące państwo i organizacje międzynarodowe (w tym także transnarodowe) jako zdolne do wyrażania i realizacji interesów grup, które reprezentują. Stanowisko prezentowane przez Moravcsika i innych przedstawicieli pluralistycznego i liberalnego nurtu badawczego jest zrozumiałe do momentu, w którym tacy ?prywatni aktorzy” muszą zorganizować się w sposób umożliwiający im funkcjonowanie w systemie innych uczestników w mechanizmach ?koordynacji, kooperacji i komunikacji” między nimi a społeczeństwem. W ten sposób aktor społeczny (jednostka) może wpływać na stosunki międzynarodowe tylko wtedy, gdy jest postrzegany jako ?aktor zorganizowany”, umocowany do działań w stosunkach międzynarodowych przez grupę społeczną i jej interesy wyraża.
Wynika z tego, że we współczesnych stosunkach międzynarodowych obecne są nie tylko państwa, ale także podmioty, które charakteryzuje pewien stopień zorganizowania, zdefiniowane cele oraz zdolność do działań o skutkach wykraczających poza granice państw narodowych, choć ich atrybuty ?uczestnictwa” w polityce światowej nie są tak czytelne, jak tych pierwszych.
Co zatem łączy grupę podmiotów prawnomiędzynarodowych i polityczno- międzynarodowych i kogo można nazwać uczestnikiem stosunków międzynarodowych?
Upraszczając nieco problem, można założyć, że uczestnikiem stosunków międzynarodowych jest zorganizowana grupa społeczna, której działania wpływają na bieg spraw światowych, lub ?jakakolwiek całość, która odgrywa dającą się określić rolę w stosunkach międzynarodowych”. Jest to jednak określenie zbyt szerokie, pozwalające za aktora polityki światowej uznać nawet jednostkę i dlatego niebędące w powszechnym użyciu. Próbując zatem oddać istotę tego fenomenu w stosunkach międzynarodowych, należy określić atrybuty uczestnictwa, które w czytelny sposób pozwolą dokonać wyboru i klasyfikacji aktorów oraz wskazać role odgrywane w systemie międzynarodowym i stosunkach międzynarodowych. Za takie uznajemy:
- zdolność do samodzielnego działania w skali międzynarodowej,
- zdolność do wywierania wpływu na stosunki międzynarodowe oraz
- określony stopień zorganizowania.
Uczestnikiem stosunków międzynarodowych określimy formalnie zorganizowaną całość, niepodlegającą żadnemu innemu podmiotowi, działającą samodzielnie z zamiarem wpływania na stosunki międzynarodowe i zachowania innych aktorów. Znaczy to, że uczestnikiem stosunków międzynarodowych i polityki światowej nie może być grupa niezorganizowana i zależna od innych aktorów, funkcjonująca bez określonego celu działania, więzi łączących jej członków oraz niezdolna do oddziaływania na innych.
Jak wcześniej podkreślono, pierwszym i wciąż niekwestionowanym uczestnikiem jest państwo, ale konkurencją dla niego stają się organizacje międzynarodowe, subnarodowe czy transnarodowe. W przyszłości mogą pojawić się podmioty czysto polityczne lub w ogóle niepolityczne (korporacje czy mafia), reprezentujące typ podmiotów bez żadnej międzynarodowej odpowiedzialności, mogące zdestabilizować stosunki międzynarodowe. Przykładem może być tutaj działalność Sorosa na rynkach kapitałowych państw słabo rozwiniętych, światowe giełdy finansowe, ale także organizacje terrorystyczne, których destruktywne akcje wobec systemu międzynarodowego, poszczególnych państw czy jednostek dały o sobie znać ze szczególną brutalnością po 11 września 2001 r. Przyszłość może należeć do każdego z nich, choć wydaje się, że państwo z jego formalnoprawnymi atrybutami w klasycznej terytorialnej formule pozostanie punktem odniesienia większości międzynarodowych działań i oddziaływań.
Szczególna rola i znaczenie państwa zawierają się przede wszystkim w tym, że bardziej niż jakiekolwiek inne podmioty w swych działaniach identyfikują się z interesami narodu i jego bezpieczeństwem, a nie jego poszczególnymi grupami oraz ich racjami i interesami. W tym znaczeniu możemy mówić także o istnieniu zależności odwrotnej, wskazując na bezpieczeństwo jako wartość podstawową jednoczącą niekiedy nawet rozwarstwiony naród. Do tej pory nie pojawiła się żadna inna forma organizacyjna tak silnie integrująca narody w zwarte struktury polityczne oraz dająca im poczucie przynależności do tej samej dużej rodziny, plemienia czy narodu. Symbolika własnego państwa działa jak magnes na narody do niedawna nieobecne w polityce międzynarodowej, a obecnie dochodzące swych praw środkami i metodami nie zawsze demokratycznymi. Przykładem może być Hiszpania i Irlandia, rozsadzane od wewnątrz dążeniami separatystycznymi. Dlatego też wielu badaczy współczesnych stosunków międzynarodowych zwraca uwagę na konieczność ponownego przyjrzenia się problemowi państwa, państwowości, czynników identyfikujących państwowość w zderzeniu z innymi uczestnikami stosunków międzynarodowych, jego suwerenności i terytorialności, zwłaszcza tożsamości narodowej i jej przejawów w polityce wewnętrznej i zewnętrznej. Jest ona ?bezwzględnie najważniejszą i naturalną, bo narzucaną codziennie przez tę 'formę życia’, jaką jest państwo narodowe, odróżniane przez wspólnotę języka, tradycji, religii i instytucji ustrojowych”. Współczesne państwa, zwłaszcza wieloetniczne, o skomplikowanej strukturze narodowościowej, stają przed poważnymi wyzwaniami związanymi z próbą budowy własnej tożsamości terytorialnej, religijnej, kulturowej, lokalnej, co może oznaczać dla państwa rozsadzanie od wewnątrz jego tożsamości zewnętrznej i w perspektywie podziały i dezintegrację.
Źródło: T. Łoś-Nowak, Stosunki międzynarodowe. Teorie-systemy-uczestnicy, Wrocław 2006.