Fenomen sprawiedliwego świata (określany też jako hipoteza sprawiedliwego świata) to tendencja do wierzenia, że świat jest w jakiś sposób „sprawiedliwy” i w związku z tym ludzie „dostają to, na co sobie zasłużyli„.
Doświadczenia psychologiczne udowodniły, że przyczyn różnych nieszczęść ludzie zwykle doszukują się przede wszystkim w ich ofiarach. Przykładowo (Lerner, 1966) pokazywano badanym doświadczenie, w którym kobieta była rażona prądem podczas rozwiązywania trudnego zadania pamięciowego. Część badanych uznawała rażenie prądem za uzasadnione słabymi wynikami tej kobiety. Dodatkowo badani oceniali tę kobietę jako mniej atrakcyjną, niż ci, którzy widzieli ją jedynie poza eksperymentem.
W innym doświadczeniu badanym przedstawiano dwie wersje historii interakcji pomiędzy kobietą a mężczyzną. Wersje były identyczne, poza zakończeniem: w jednym przypadku historia kończyła się gwałtem, w drugim przypadku mężczyzna oświadczał się kobiecie. W obu wypadkach badani oceniali, że to zachowanie kobiety (identyczne) doprowadziło do tego rezultatu.
Wyniki wielu badań wskazują na to, że ludzie wierzący w „sprawiedliwy świat” częściej zrzucają winę za gwałt na jego ofiary, oceniają maltretowane żony jako winne swojej sytuacji, chorych albo ubogich jako ludzi, którzy sami doprowadzają do swoich nieszczęść itp. I na odwrót, jeśli ktoś przykładowo wygra dużą sumę na loterii, jest przez takich ludzi oceniany jako osoba bardziej wartościowa.