Imperatyw kategoryczny Kanta

przez | 21 marca 2012

Rozum czysty (teoretyczny) nie jest w stanie uporać się z problemami metafizycznymi. Może się nimi zająć natomiast kolejna instancja poznawcza – rozum praktyczny. Rozum teoretyczny wytwarza idee – rozum praktyczny zaś operuje na postulatach.

Największe znaczenie ma tak zwany imperatyw kategoryczny, czyli bezwzględny nakaz. Głosi on: „Postępuj wedle takich tylko zasad, co do których możesz jednocześnie chcieć, żeby stały się prawem powszechnym”. Jest to jedyna zasada moralna, jaką Kant przyjmuje. Ma ona charakter formalny: nie mówi, co robić i jak ? podaje tylko ogólną regułę.

Aby mogła istnieć moralność z jej nakazami i zakazami, człowiek musi być wolny, gdyby bowiem był zdeterminowany, nauki moralne byłyby zbędne. Nie da się udowodnić, że wolność istnieje, ale można jej istnienie założyć, czyli właśnie postulować. Kolejnymi postulatami rozumu praktycznego są: nieśmiertelność duszy oraz istnienie Boga. Dzięki nim możliwe staje się dążenie do moralnej doskonałości oraz związane z tym poczucie szczęścia.

Zdaniem Kanta wszelkie normy moralne można wywieść z imperatywu kategorycznego. Taki pogląd stał się obiektem krytyki, ponieważ imperatyw kategoryczny zdawał się nie rozstrzygać, co należy robić w sytuacji konfliktu interesów.

Imperatyw kategoryczny a konflikt interesów

Weźmy za przykład biedaka i bogacza. Ten pierwszy okradł drugiego i ucieka. Jeżeli zastosujemy zasadę imperatywu z punktu widzenia biednego, dojdziemy do wniosku, że należy puścić go wolno, bo gdybyśmy byli na jego miejscu, tego właśnie byśmy chcieli. Jeśli jednak przyjmiemy punkt widzenia bogatego, stwierdzimy, iż biedaka trzeba złapać, aby odebrać mu skradzione walory. Jak w takiej sytuacji powinna postąpić osoba postronna?

Oba przytoczone tu rozumowania są wadliwe a związany z nimi dylemat jest pozorny, ponieważ koncentrują się one na partykularnych interesach raz to biedaka, a raz bogacza. Tymczasem imperatyw kategoryczny wyraża zasadę ogólną. Zgodnie z powszechnym prawem tak biedny, jak bogaty powinni się zgodzić co do tego, że kradzież jest złem, bo gdyby było inaczej, należałoby sobie życzyć, aby wszystkie istoty rozumne kradły, i – w rezultacie – okradać się nawzajem.

Jeżeli wykroczymy poza sfery takich lub innych prywatnych interesów, stwierdzimy, że osoba postronna powinna złapać złodzieja, ponieważ nie zastosował się on do ogólnych zasad społecznych i zrobił to, na co miał ochotę, nie zaś to, co powinien, obywatelską zaś powinnością jest pomoc w łapaniu złodziei.

Imperatyw obowiązku

Chcąc wskazać wyjście z podobnych dylematów, Kant uwzględnił jeszcze jedną formę umysłu praktycznego, nazwaną przezeń zmysłem obowiązku. Jest ona narzucana ludziom w procesie wychowania i wynika z miejsca, jakie przyszło nam zajmować w społeczeństwie. Regułę tę wyraża imperatyw obowiązku: Postępuj tak, jakby zasada twojego postępowania miała się stać siłą twej woli ogólnym prawem.

Według późnego Kanta moralne jest to, co jest czynione z obowiązku, to zaś, co się robi z własnej ochoty, jest albo obojętne moralnie – jeżeli nie stoi w sprzeczności z naszymi obowiązkami – albo naganne – jeśli stoi.

Imperatyw obowiązku a konflikt sumienia

Typowym przykładem konfliktu sumienia jest sytuacja obywateli w państwie autokratycznym. Czy powinni oni podporządkowywać się obowiązkom narzucanym przez ustrój, czy raczej winni przeciwstawić się swemu poczuciu obowiązku, skoro miałoby ono prowadzić do czynów niemoralnych, na przykład polegających na eksterminacji jakiejś grupy ludności?

Otóż obowiązki narzucane przez taki czy inny ustrój państwowy lub jakąś władzę zwierzchnią nie podpadają ani pod imperatyw obowiązku, ani tym bardziej pod bardziej ogólny imperatyw kategoryczny. Życie ludzkie jest – zgodnie z prawami natury – wyższą wartością niż ten lub inny arbitralny zespół ludzkich norm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *